Mikołajkowy PEACE ReUnion

Drogie PEACE'iaki i niePEACE'iaki:

oto fotorelacja z wczorajszego spotkania  w przezacnym gronie ludzi, którzy pewnego dnia postanowili związać swoje losy z niesamowitym i jedynym w swoim rodzaju projektem - PEACE'em!
 Dzięki pomysłowości organizatora (któremu w tym miejscu jako tegoroczne OC kłaniamy się niziutko pełni uznania - wielkie dzięki Michał Chojnowski!) mieliśmy szansę dowiedzieć się, jak wyglądała organizacja i przebieg poprzednich edycji projektu - dla nas niezwykle cenne wskazówki i inspiracja, dla bardziej doświadczonych PEACE'iaków (mamy nadzieję :) świetna okazja, by przypomnieć sobie magię opening week'ów czy global village'ów sprzed kilku lat.
Trudno opisać atmosferę, czy oddać klimat spotkania, ale jednego możemy być pewni - wszyscy, których zabrakło, powinni żałować! Zresztą - zobaczcie sami!
Tym, którzy przybyli, serdeczne dzięki i mamy nadzieję, do zobaczenia już wkrótce! ;)

Although busy with brainstorming and planning the Opening Week schedule (not to mention midterm uni tests and projects) , we managed  to participate in last week’s St. Nicholas Day PEACE Reunion – an event based on the ingenious idea of Michał Chojnowski (OCP of the last edition of the project, to whom, on behalf of the whole OC’13 – BIG THANKS!). It was a meeting of a few, say, generations of people who have ever taken part in PEACE history – as OCs, chairs, EPs or others, and us – people engaged with this year’s edition.  

After hours of chatting, laughing, sharing experience and  listening to some useful project-organizing hints we are all full of inspiring ideas and energy to make it all happen; so again, we’d like to thank all the participants who, giving us a hand with their own PEACE-history, are also a part of our edition.  We hope that you guys had as much fun during the meeting as we did  ;)

Well, it’s hard to give you the atmosphere of the event here in writing, with its joyful PEACE energy and the vision of Christmas coming soon, so just see the photos and check it out for yourselves. And to those who missed the party: shame on you so so much ;p